Autor Wiadomość
BBweb
PostWysłany: Czw 15:12, 05 Kwi 2007    Temat postu: Wielkanocne przesłanie 1935

Wielkanocne przesłanie 1935
/Józef Baran/

Te pola będą rozkwitać,
jak zawsze co Wielkanoc,
ponad morderczy wysiłek
przetrwa konicz i ziarno.
Po wojennych pożogach
nie uchowa się ślad
W niewyczerpanej miłości
powtórzy się świat.

Ta gwiazda będzie jaśniejsza,
niż majestat władzy,
której zbrodniczy mozół,
sam siebie w końcu zabił
Nawet gdyby przetrwała,
tego blasku nie przyćmi,
bo to gwiazda miłości,
wieczny ogień ją wyśnił.

I wiatry będą przemykać
między listowiem co wiosnę,
i zmartwychwstaną trawy,
zieleń ugory porośnie
A morza młyn będzie huczał,
z wiecznością planet zbratany,
i po człowieczym upadku
nawet mit nie zostanie.

Tylko serce przechowa
zgryzoty ustawiczne,

do czasu? gdy pękną okowy
i obłęd z planety zniknie.
To, co było wzgardzone,
znowu okryje się chwałą.
Struchleje fałszywa moc,
miłość pokona małość.
BBweb
PostWysłany: Czw 15:07, 05 Kwi 2007    Temat postu: Baranku wielkanocny

Baranku wielkanocny
/ks. Twardowski/

Baranku wielkanocny coś wybiegł z rozpaczy
z paskudnego kąta
z tego co po ludzku się nie udało
prawda że trzeba stać się bezradnym
by nielogiczne się stało
Baranku wielkanocny coś wybiegł czysty
z popiołu
prawda że trzeba dostać pałą
by wierzyć znowu
absolwentka_93
PostWysłany: Czw 7:44, 05 Kwi 2007    Temat postu:

Na wielkanocnym stole
baba się rozpycha,
mówiąc do mazurka:
"Ale jestem pycha".
A mazurek prycha
do czekoladowych kurek:
"To jasne jak słońce,
że jam lepszy
od początku po końce."
Jajka bardzo się zgniewały,
mazurkowi przyganiały:
"Każdy powie,
że jajko na zdrowie,
mazurek niedobry!"
Odezwał się zza firanek
okienny papierowy baranek:
"Przestańcie sobie przyganiać.
Bardzo was proszę.
Bo kurki zjem po trosze,
a jajka całe na twardo.
Przysiegam na palmę
z kokardą.
Palmy się pogniewały...
I oto nasz wierszyk cały.

Very Happy
BBweb
PostWysłany: Czw 0:04, 05 Kwi 2007    Temat postu: Zdrowych i spokojnych :)

Wielkanoc
/Jan Lechoń/

Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki,
Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze.
Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze,
A pod niebem wysoko śpiewają skowronki.

Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy,
Droga, ktorą co święto szli ludzie ze śpiewką,
Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy
Z wielkanocną w przebitej dłoni choragiewką.

Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste,
Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska.
Poznała Zbawiciela z świętego obrazka,
Upadła na kolana i krzyknęła: "Chryste!".

Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą,
A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem
I rzeknie: "Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą,
Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem."

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group